Rynek Infrastruktury
– Polska potrzebuje prawdziwego fachowca od infrastruktury. Mam wrażenie, że do tej pory oceniając pracę ministra Nowaka mówiliśmy wyłącznie o swoich wrażeniach. Ja pierwszy raz po jego dymisji chcę porozmawiać o faktach, o tym, co mu się udało w stosunku do obietnic – oznajmia poseł.
Platforma Obywatelska uważa, że sukcesem ministra Nowaka jest infrastruktura drogowa. PO obiecała, że w 2012 roku na Mistrzostwa Euro 2012 powstanie 4,5 tys. km dróg ekspresowych i 1,5 tys. km autostrad, co daje 6 tys. km dróg szybkiego ruchu. Obiecywano, że wszystkie miasta-gospodarze będą połączone tymi trasami.
– Na dziś udało się Sławomirowi Nowakowi wybudować zaledwie 1,6 tys. km dróg szybkiego ruchu z około 6 tys. km, które miały powstać rok temu. Takie są niestety przykre fakty. Jeśli chodzi o drogi, dodatkowo chcę podkreślić, że ocenę wystawiła Nowakowi nie tylko Solidarna Polska, ale i Światowe Forum Ekonomiczne – kontynuuje Patryk Jaki.
W kwestii dróg, w 2013 roku Polska zajęła 124 miejsce na świecie, wyprzedzając Mozambik i plasując się za Mauretanią. Według Światowego Forum Ekonomicznego lepsze drogi niż w Polsce są w Tanzanii, Zimbabwe, Czadzie, Ugandzie. – Jak widać, pan minister Nowak ma się czym „chwalić” – mówi złośliwie poseł SP.
Poseł podsumował też działania Nowaka na kolei. – 25 lat temu było około 24 tys. aktywnych trakcji kolejowych. Po rządach ministra Nowaka, według danych za 2012 rok, było ich 14 tys. Dziś jest ich około 4 tys. więcej. Jak łatwo zauważyć, jest ich znacząco mniej niż 25 lat temu. Okazuje się, że za czasów PRL mieliśmy więcej aktywnych trakcji kolejowych niż za rządów ministra Nowaka – komentuje Patryk Jaki.
Poseł Jaki wylicza, że w 1938 roku z Warszawy do Berlina obywatel Polski jechał trzy godziny, dzisiaj jedzie dwie godziny dłużej. Z Katowic do Krakowa w 1937 roku jechaliśmy 1h 13 min dziś najszybszym pociągiem jest to 2h 15min. Z Krakowa do Zakopanego w 1936 roku jechaliśmy 2h 28 min, dzisiaj za ministra Nowaka, kiedy te koleje są tak wspaniałe i doinwestowane to 3h 30 min. Kiedy zobaczymy, jak wyglądają połączenia do Gdańska, o którym Sławomir Nowak tak często mówi, to w 1986 roku jechaliśmy z Warszawy 3h 20 min, dzisiaj są to 4h i 46 min.
Kolej to nie jedyny aspekt zasługujący na krytykę. – Minister Nowak lubił mówić o jakości. W 2011 roku, jak obejmował tę zaszczytną funkcję, Polska w rankingu ŚFE znajdowała się na 74 miejscu. Miesiąc temu wyszedł nowy raport i chcę poinformować, że jeżeli chodzi o jakość kolei, to Polska spadła na 77 miejsce na świecie. Taki sam współczynnik osiągnęło Zimbabwe. Lepiej od Polski wypadły takie kraje jak Bangladesz, Gabon, Wietnam, Liberia, czy Pakistan – wyjaśnia poseł.
Jaki wspomina również o problemach w lotnictwie i skandalu z lotniskiem w Modlinie, które do dziś nie potrafi się podnieść po długim zamknięciu. Kolejna kwestia to upadek firm budowlanych, który poseł nazywa największym, do jakiego doszło w nowoczesnej historii Europy. – Tak się okazało, że minister Nowak może się dziś chwalić różnymi zegarkami, natomiast właściciele i pracownicy firm budowlanych, którzy wykonywali polskie autostrady, muszą swoje zegarki oddawać do lombardu, żeby przeżyć – mówi Patryk Jaki.