Rynek Infrastruktury
Premier poinformował, że wnikliwie analizuje wszelkie pomysły i koncepcje dotyczące krytycznej sytuacji niektórych firm budowlanych, a w szczególności tych, które zaangażowały się w duże zamówienia publiczne.
– Nie chciałbym, aby dyskusja na temat pomocy państwa sprowadzała się do tego, czy państwo polskie przekaże pieniądze podatników do banków, które gwarantowały, udzielały kredytów – mówił premier.
– Są jakieś instytucje finansowe, które dawały kredyty, finansowały te działania, są jacyś ludzie i instytucje wewnątrz tych firm, które odpowiadają za stan rzeczy w tych firmach. Jesteśmy gotowi zaangażować pomoc państwa pod warunkiem, że będzie to zbiorowa współodpowiedzialność, także banków, które w pierwszym rzędzie powinny być zainteresowane możliwością kontynuowania prac przez te firmy – oznajmił Tusk.
– To nie może być tak, że firma upada, banki boją się o swoje pieniądze, w związku z tym wyciąga się ręce po pieniądze podatnika. Nie należy nigdy moim zdaniem formułować tak pytania, czy państwo pomoże upadającym firmom, pytanie zawsze jest takie: czy użyjemy pieniędzy publicznych na wsparcie banków i firm, które wpadły w tarapaty – wyjaśnił premier.
– Na pewno nie będzie łatwego procesu, którego finałem będzie transfer publicznych pieniędzy do banków i firm budowlanych. Uważam, że za restrukturyzację powinny się czuć odpowiedzialne firmy i banki, które je finansowały. Restrukturyzacja jest warunkiem sine qua non żeby rozmawiać o ewentualnej pomocy – powiedział Donald Tusk.