Wczoraj spółka Terminal Intermodalny Bydgoszcz Emilianowo decyzją nadzwyczajnego zgromadzenia wspólników została postawiona w stan likwidacji. W efekcie szanse na realizację inwestycji znacząco zmalały. Wciąż możliwe jest przekazanie zasobów spółki innemu podmiotowi, na przykład samorządowi województwa. Czasu na pozyskanie dofinansowania ze środków unijnych jest jednak coraz mniej.
W czerwcu informowaliśmy na łamach “Rynku Infrastruktury”, że realizacja projektu budowy terminala intermodalnego w podbydgoskim Emilianowie jest zagrożona z uwagi na ryzyko utraty możliwości dalszego funkcjonowania przez spółkę celową powołaną do realizacji inwestycji. Powodem tego stanu rzeczy jest nieuwzględnienie w budżecie Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa funduszy przeznaczonych na ten cel. Tymczasem głównym udziałowcem spółki jest właśnie KOWR (mniejszościowy pakiet udziałów posiada Bydgoski Park Przemysłowo-Technologiczny). Nie doszło także do zapowiadanego wejścia kapitałowego PKP SA do spółki, które miało wnieść aportem nieruchomości.
W efekcie zmaterializował się zły scenariusz dla przyszłości projektu. Wczoraj podczas nadzwyczajnego zgromadzenia wspólników spółka celowa Terminal Intermodalny Bydgoszcz Emilianowo została bowiem postawiona w stan likwidacji. W tym kontekście warto dodać, że utrzymanie spółki do końca 2024 roku kosztowałoby zaledwie pół miliona złotych. Brak finansowania i likwidacja spółki celowej wprawdzie nie przesądza o ostatecznym fiasku inwestycji, jednak niewątpliwie oddali perspektywę jej realizacji. O przejęciu zadania myśli jednocześnie samorząd województwa kujawsko-pomorskiego.
– Po upadku pozostaje masa upadłościowa. I tu jesteśmy, tu podtrzymuję naszą deklarację, gotowi wspólnie z rządem i miastem Bydgoszcz rozmawiać, jak zawiązać nowy podmiot, nową spółkę na tej masie upadłościowej – mówi marszałek Piotr Całbecki cytowany przez TVP3 Bydgoszcz. W zaistniałej sytuacji na przyszłość mniej optymistycznie projektu patrzy prezes zarządu spółki, Paweł Bukowski. Czasu na wypracowanie rozwiązania i zabezpieczenie finansowania jest bowiem coraz mniej.
– Cała sprawa rozbiła się o brak wkładu własnego do projektu unijnego. Jeśli znalazłby się taki podmiot, który byłby zdolny ten wkład finansowy wnieść, to oczywiście spółka w trakcie likwidacji będzie mogła przekazać swój dorobek temu podmiotowi. Tylko czasu na to jest bardzo mało, bo jeszcze w tym roku ma być otwarty konkurs FEnIKS (nabór projektów – red.) i będzie to ostatni konkurs w tej perspektywie finansowej – wskazuje prezes Bukowski w wypowiedzi dla Polskiego Radia Pomorza i Kujaw.
Więcej o trudnościach związanych z zabezpieczeniem finansowania inwestycji pisaliśmy tutaj.Emilianowo to niewielka miejscowość pod Bydgoszczą, w której zbiegają się droga krajowa nr 10 oraz linia kolejowa nr 201 (na odcinku, który stanowi wschodnie obejście Bydgoszczy dla tranzytowego ruchu towarowego północ-południe). Już w najbliższych latach w rejonie miejscowości powstanie także węzeł drogi ekspresowej S10. Wobec rosnących przeładunków w polskich portach morskich powstała koncepcja budowy terminala intermodalnego w tej lokalizacji. Jego roczna przepustowość miała wynieść 80 tys. TEU.
Doskonała lokalizacja u zbiegu strategicznych korytarzy drogowych i kolejowych uczyniłaby terminal intermodalny w Emilianowie częścią zaplecza lądowego portów morskich w Trójmieście, co umożliwiłoby przeniesienie części towarów z dróg na tory. Przygotowania do realizacji zadania były wysoce zaawansowane. Uzyskano już decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach, przygotowane zostały również materiały niezbędne do złożenia wniosku o dofinansowanie z funduszy europejskich.