sg
- Obroty naszej grupy w ubiegłym roku przekroczyły 1 mld 180 mln zł, a zysk netto wyniósł 600 mln zł. Posiadamy również 3,5 mld zł aktywów, a przy tym nie jesteśmy obciążeni kredytami. W związku z tym otrzymanie środków od banku nie powinno stanowić większego problemu – wyjaśniał nam Moskalewicz.
Prezes zaznaczył, że spółka ma świetną opinię na rynku i nie miałaby także problemu z pozyskaniem współinwestorów: - Prowadzimy rozmowy z traderami, z firmami, które potencjalnie mogą wynajmować od nas magazyny i z ich strony padały propozycje dofinansowania naszej inwestycji. To oznacza, że istnieje nadwyżka kapitału na tym rynku, a PERN jest z pewnością dobrym kontrahentem do inwestycji.
Ogromny kapitał, jaki PERN chce zaangażować w rozwój pochodzić ma jednak częściowo z kredytu: - Bierzemy pod uwagę finansowanie zewnętrzne na poziomie 25-30 proc. wartości inwestycji - wyjaśnia prezes i dodaje: - Oprócz budowy terminalu zamierzamy przeprowadzić jeszcze kilka innych inwestycji, między innymi rozbudowę Spółki Siarkopol, na co planujemy wydać około 250 mln zł.
Terminal naftowy będzie służył przeładunkom i magazynowaniu ropy naftowej oraz jej produktów. Na obszarze 29 ha zostanie wybudowanych 20 zbiorników różnej wielkości od blisko 63 tys. m sześc. do 10 tys. m sześc. – wszystko o pojemności blisko 697 tys. m sześc.