Rynek Infrastruktury
– Firma Radko jest mi winna 85 tys. zł i już usłyszałem, że tych pieniędzy nie otrzymam bo majątek spółki panowie prezesi wyprowadzili do własnych kieszeni. To jest kpina z ludzi którzy chcą uczciwie pracować – oznajmia Rynkowi Infrastruktury podwykonawca pracujący na budowie autostrady A4.
– Nam się mówi, że to wykonawca buduje, a nie podwykonawcy, a to wszystko naszymi rękami powstaje. To usługodawcy przywożą materiał, my go wbudowujemy, a z firmy wykonawczej jest tylko kierownik. Bo to my budujemy tę autostradę, a oni są wykonawcą na papierze – skarży się pokrzywdzony.
– Jesteśmy teraz po prostu postawieni pod ścianą, a rząd zamiast przydusić wykonawców, to kończy na obietnicach pana ministra transportu, że jest to kwestia zmiany prawa. To prawo powinno być zmienione przed budową autostrad, a nie teraz. Mamy ¾ dróg wybudowane, a ile osób zostało pozbawionych pracy?! – żali się podwykonawca.
Prawo w końcu ma zostać zmienione. Lech Witecki z GDDKiA oraz minister transportu Sławomir Nowak zapowiadają pomoc podwykonawcom i zmiany w procedurach przetargowych i realizacji zamówień publicznych. W kontraktach pojawi się oczekiwana waloryzacja cen, a szansę na uregulowanie płatności będą mieć od tej pory nie tylko podwykonawcy zajmujący się robotami budowlanymi, lecz również usługodawcy i dostawcy.
Planowane poprawki cieszą podwykonawców. – Teraz te zmiany mogą być korzystne, bo moglibyśmy ubiegać się o pieniądze na tej samej zasadzie co podwykonawcy kwalifikowani. W tej chwili nie możemy tego zrobić, ja zostałem odesłany z kwitkiem od GDDKiA – wyjawia w rozmowie z Rynkiem Infrastruktury pokrzywdzony podwykonawca.
Kolejną zmianą będzie przejęcie przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad obowiązku płacenia podwykonawcom. W ten sposób proces wypłaty ominie wykonawcę, któremu GDDKiA potrąci pieniądze z wynagrodzenia. – Jeśli to by było w ten sposób, nie ma żadnego problemu, jestem jak najbardziej za tym. Wtedy pominiemy wykonawcę. Jesteśmy pewni, że możemy zaczekać nawet pół roku, ale dostaniemy pieniądze. A teraz czekam pół roku i nie mam pewności, że je odzyskam – mówi podwykonawca pracujący na autostradzie A4.