– Prowadzimy równolegle kilkanaście znaczących postępowań ofertowych, samodzielnie lub przy współpracy z partnerami zagranicznymi lub krajowymi. Realizujemy dwie z czterech największych inwestycji energetycznych w Polsce i chcielibyśmy ten wskaźnik utrzymać. Wracamy na rynek – zapowiada Joanna Makowiecka-Gaca, prezes Polimeksu-Mostostalu, w rozmowie z portalem RynekInfrastruktury.pl.
Emilia Derewienko, RynekInfrastruktury.pl: W jakich nowych projektach planujecie wziąć udział?Joanna Makowiecka-Gaca, p.o. prezesa Polimeksu-Mostostalu: Zarówno rynek energetyczny, jak i petrochemiczny wygląda obiecująco, ostatnio ogłoszono kilka znaczących inwestycji. Jesteśmy w stanie świadczyć szeroki zakres usług, posiadając również duże zaplecze wykonawcze – jesteśmy jedyną grupą w Polsce, która ma armię 700 spawaczy-monterów. To nasza przewaga konkurencyjna. Obie nasze spółki operacyjne, czyli Polimex Energetyka i Naftoremont-Naftobudowa są obecne na rynku, monitorują nowe potencjalne zlecenia i kontrakty. Prowadzimy równolegle kilkanaście znaczących postępowań ofertowych, samodzielnie lub przy współpracy z partnerami zagranicznymi lub krajowymi. Notabene ich grono jest coraz większe, niektórzy wracają po dłuższym okresie zawieszonej współpracy. Realizujemy dwie z czterech największych inwestycji energetycznych w Polsce i chcielibyśmy oczywiście ten wskaźnik utrzymać. Wracamy na rynek.
Przyglądacie się rynkowi OZE?Monitorujemy rynek i trendy, dotyczące OZE. Jesteśmy w stanie brać udział w takich projektach, mamy odpowiednie kompetencje.
Czy Polimex-Mostostal będzie wchodził w projekt budowy elektrowni jądrowej?Wykonawczo – jak najbardziej. Technologia pochodzić będzie od wybranego przez inwestora lidera, niemniej tak duża inwestycja jak elektrownia jądrowa wymagać będzie ogromu sił i zaangażowania ze strony firm lokalnych. Liczymy na współpracę z liderami technologii, celem jeszcze lepszego przygotowania się do tej odpowiedzialnej i wymagającej inwestycji.
Widzi Pani w elektrowni jądrowej jakieś zagrożenia?Jest wiele zagrożeń wynikających ze źródła pozyskiwania energii, istnieje również konieczność właściwego zabezpieczenia takiej elektrowni z punktu widzenia bezpieczeństwa regionu czy kraju. Natomiast mix energetyczny w Polsce jest konieczny, pytanie tylko, jaki powinien być. Tak duże przedsięwzięcie niełatwo jest finansować, do tego trzeba rozwagi i odwagi. Łatwiej pozyskać środki na inwestycje mniejszych rozmiarów.
Zwłaszcza, że w przypadku polskiej elektrowni jądrowej ani przedstawiciele MSP, ani inwestor, nie wiedzą na ten moment jak sfinansować to przedsięwzięcie.Tak, ale z Elektrownią Opole też były podobne wątpliwości, a jednak ten projekt jest w realizacji.
Jakim rynkom zagranicznym przygląda się Polimex-Mostostal?Przede wszystkim krajom Europy Zachodniej. Dla nas istotne jest, że na zachodnich rynkach cena nie gra kluczowej roli, choć naturalnie trzeba być konkurencyjnym. W tamtych rejonach aktywna jest nasza spółka petrochemiczna, czyli Naftoremont-Nafrobudowa, chcemy powiększać jej zagraniczną aktywność. Interesują nas także kraje Beneluksu czy Kazachstan – w przypadku tego drugiego także współpraca międzypaństwowa jest dobra. Państwom Bliskiego Wschodu przyglądamy się z rezerwą, chociaż mamy wiele zapytań od tamtejszych inwestorów. W Libii mieliśmy dwa kontrakty, z których zeszliśmy ze względów oczywistych, mamy spółkę w Arabii Saudyjskiej. Jednak ze względów bezpieczeństwa nie rozważamy na tę chwilę wracać w tamten rejon.
Pierwsza część wywiadu z Joanną Makowiecką-Gacą do przeczytania tutaj.
Wkrótce ukaże się trzecia i ostatnia część rozmowy z prezes Polimeksu-Mostostalu.