Łukasz Malinowski
- Podczas prób testowaliśmy pięć rodzajów biomasy. Spalaliśmy pellet z łuski słonecznika, wierzby energetycznej, słomy, pellet drzewny oraz z otrębów pszennych. Ze względu na jednorodność i brak zanieczyszczeń najlepiej spalał się pellet z łuski słonecznika - mówi Zbigniew Sienkiewicz, dyrektor Elektrociepłowni Zofiówka.
W trakcie prób spalania poszczególnych rodzajów biomasy, firma Energopomiar z Gliwic badała poprawność ich współspalania z węglem i metanem. Wykonanie pomiarów w trakcie ruchu próbnego było konieczne, aby pozyskać dane do przygotowywanego wniosku o zmianę koncesji na wytwarzanie energii elektrycznej, z którym Spółka Energetyczna „Jastrzębie” wystąpi do Urzędu Regulacji Energetyki i na tej podstawie będzie ubiegała się o przyznanie zielonych certyfikatów.
Spalanie biomasy to nowa sytuacja dla firmy, która do tej pory nie kupowała paliw z innych źródeł niż JSW. Szacunkowo Spółka będzie spalać do 60 tys. ton biomasy rocznie, co oznacza, że spali prawie 45 tys. ton węgla mniej, ale dzięki temu ograniczy emisję CO2 o 90 tys. ton rocznie. Zmniejszy się także emisja dwutlenku siarki i dwutlenku azotu. Wszyscy zyskają na ochronie środowiska naturalnego, a SEJ nie będzie musiała wnosić opłaty zastępczej.