Rynek Infrastruktury
– Mogę dać bardzo dobry przykład współpracy z portami morskimi – stwierdziła Edyta Jaszczuk-Jezierska, kierująca Biurem Strategii PKP PLK. – Spotykaliśmy się z przedstawicielami czterech portów już na etapie planowania inwestycji w ramach nowej perspektywy. Chodziło o to, by rozbudować infrastrukturę tam, gdzie i porty planują inwestycje.
Była jednak w mniejszości, jeżeli chodzi o wskazywanie pozytywnych przykładów. – System planowania w Polsce trochę się rozjechał. Każda gałąź planuje sama. W dodatku nie ma żadnej centralnej instytucji, która się tym zajmuje – narzekał ekspert ds. transportu Jan Friedberg. Wtórował mu Mirosław Antonowicz z Akademii Leona Koźmińskiego. – Nie planujemy, w dodatku każda gałąź rozwija się osobno. Transport drogowy się rozwija, transport kolejowy się „zwija”. W dodatku łańcuchy logistyczne są tworzone przez operatorów, a nie w skali kraju – przyznał.
Zapytani o to jak planować duże inwestycje zwracali uwagę przede wszystkim na myślenie w dłuższym okresie. – Unia Europejska namawia, by nie tworzyć wielkich wizji, nowych, ale traktować to co jest, albo za chwilę powstanie, jako bazę tego, co ma powstać w średnim terminie – zaznaczył Friedberg. – Nie wolno patrzeć krótkofalowo – uczulał Paweł Mickiewicz, dyrektor Departamentu Środowiska GDDKiA, który posłużył się porównaniem ze świata fauny. – Często słyszę, że na autostradzie ze Świecka do Nowego Tomyśla jest zbyt dużo przejść dla zwierząt i one z tego nie korzystają. Teraz nie korzystają, ale za kilka lat, jak te przejścia zarosną, będą z nich korzystać. Inny przykład, Sztokholm swoją obwodnicę planuje od 12 lat, a zrealizował na razie dwa, czy trzy krótkie fragmenty – mówił Mickiewicz.
Na kłopoty szybko rozwijającej się branży lotniczej zwracała uwagę prof. Elżbieta Marciszewska z SGH. – Co z tego, że jest linia kolejowa do lotniska, jeśli przewóz pasażerów do i z lotniska jest źle zorganizowany? – mówiła. Zaznaczyła, że transport lotniczy nie działa w próżni. Pasażer musi do samolotu dojechać i potem wrócić do domu i nie chodzi tylko o budowę infrastruktury, ale też sposoby jej użytkowania – pracownicy lotnisk woleliby, żeby rozkład jazdy kolei dojeżdżających do lotniska był regularny. Ale na mniejszych lotniskach woleliby zapewne, by był od skoordynowany z przylotami i odlotami – tłumaczyła.
Optymizmem wykazał się prezes Związku Regionalnych Portów Lotniczych Andrzej Tomasik, według którego i tak wykonaliśmy w ostatnich latach „skok cywilizacyjny”. – Kilka lat temu widziałem mapę planowanej rozbudowy linii kolejowych w Polsce i nie było tam żadnego lotniska. Teraz to się mocno zmieniło. Nie jestem aż tak krytycznie nastawiony do poziomu infrastruktury jak moi przedmówcy. To kwestia czasu, aż będą gotowe autostrady z północy na południe i ze wschodu na zachód. Na lotniskach w ciągu ostatnich lat trzykrotnie – z 8 do 24 mln – zwiększyliśmy liczbę pasażerów. Możemy się rozwijać bardziej. Tylko rzeczywiście potrzebujemy tej integracji w planowaniu infrastruktury, o której dziś tyle mówimy – mówi Tomasik.
Biała Księga Infrastruktury powstała w ramach stowarzyszenia Inicjatywa dla Infrastruktury i została zaprezentowana po raz pierwszy 17 października 2013 roku na Kongresie Infrastruktury Polskiej. Zachęcamy do pobrania i przeczytania Białej Księgi Infrastruktury (format PDF).