– Samochód napędzany wodorem jest pojazdem elektrycznym. To oznacza, że projekt elektromobilności uwzględnia wodór – mówił podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy Michał Kurtyka, wiceminister energii. – To ciekawe i obiecujące paliwo – dodał.
Wodór to jeden z najczęściej występujących w przyrodzie pierwiastków. W przemyśle wykorzystywany był już w XIX wieku. Podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy rozważano go jako paliwo, które w przyszłości mogłoby być powszechnie wykorzystywane do napędzania pojazdów elektrycznych.
– Obecnie na świecie produkowanych jest ok. 50 mln ton wodoru. To wystarczy do napędzania 250 mln samochodów, takich chociażby jak Toyota Mirai [samochód wykorzystujący wodór jako paliwo – dop. red.] z przebiegiem ok. 20 tys. km rocznie – mówił Andrzej Szałek z Toyota Motor Poland. – Na świecie mamy obecnie ok. miliard samochodów, ale jesteśmy w stanie wyprodukować go więcej, by te pojazdy obsłużyć – dodał Robert Mularczyk z Toyoty.
Wodór już obecnie jest wykorzystywany do napędzania pojazdów elektrycznych – przede wszystkim samochodów, ale jest to także bliska przyszłość, jak mówili przedstawiciele Toyoty, dla pociągów, a nawet samolotów.
Ogniwo zamiast baterii
Samochód napędzany wodorem to alternatywa dla klasycznego elektryka, który korzysta z prądu zgromadzonego w baterii. W przypadku zasilania wodorem energia elektryczna powstaje w ogniwach paliwowych na pokładzie pojazdu. W wyniku spalania powstaje czysta para wodna.
Pojazd wodorowy jest pozbawiony ograniczeń, które mają samochody z baterią – chodzi o długi czas ładowania i stosunkowo krótki zasięg. – Po trwającym 3 minuty tankowaniu możemy przejechać 700 km – przekonuje Andrzej Szałek.
Czy pojazdy wodorowe zmieszczą się w planie rozwoju elektromobilności? – Słowem kluczem jest tutaj, to, że samochód wodorowy jest pojazdem elektrycznym – mówi Michał Kurtyka, wiceminister energii. Dlatego, jego zdaniem, odpowiedź na pytanie czy program rozwoju elektromobilności uwzględnia wodór, jest twierdząca.
– Pierwszym krokiem do wodoru jest samochód elektryczny – mówi Kurtyka. – Nie ma opozycji pomiędzy wodorem, a pojazdem elektrycznym – dodał. Wiceminister zapewnił, że m.in. przy współpracy z Narodowym Centrum Badań i Rozwoju będą prowadzone badania nad tą nową technologią. Ich celem jest potwierdzenie efektywności różnych typów zasilania.
Wyzwanie – stacje wodorowe
Największą barierą dla wodoru, zdaniem Michała Kurtyki, poza kosztem produkcji wodoru, jest koszt dystrybucji tego gazu. – To nie przypadek, że stacji jest tak mało. Stacja wodorowa jest dużo droższa w konstrukcji – mówił.
Obecnie w Stanach Zjednoczonych jest ich tylko 60, w Europie ok. 100, podobnie w Azji - również ok. 100. W Polsce na dziś nie ma żadnej stacji wodorowej, najbliżej nas, 4 takie stacje znajdują się w pobliżu Berlina.
– Musimy łączyć fachowość z punktu widzenia inżynierskiego z ekonomiką – mówił Kurtyka. Poinformował jednocześnie, że Polska przygląda się doświadczeniom Japończyków, którzy postawili na tę technologię.
Jeśli chodzi o produkcję, obecnie najwięcej wodoru produkuje się w Stanach Zjednoczonych – to ponad 8 mln ton rocznie. Na kolejnych miejscach znajdują się Niemcy (3 mln ton) i Korea Południowa (ponad 1 mln ton). W Polsce produkcja wodoru jest spora - to ok. 1 mln ton. Można go pozyskiwać z paliw kopalnych, w tym węgla (to najtańszy sposób), czy z biomasy. Wodór powstaje także jako produkt uboczy w procesach chemicznych.
– Technologia wodorowa to perspektywa bardziej dziesięcioletnia niż na jutro. Dziś musimy iść tymi krokami, które już teraz są dla nas wykonalne – mówił w Krynicy Michał Kurtyka. Jak wyjaśnił, chodzi o upowszechnienie pojazdów elektrycznych i rozszerzenie możliwości w zakresie technologii wodorowej. Jak stwierdził trzeba też znaleźć miejsce dla Polski w „wodorowym łańcuchu”. – Ministerstwo Rozwoju podejmuje refleksję na temat kompleksowej gospodarki wodorowej, a my jesteśmy w to aktywnie zaangażowani. To paliwo do bardzo uważnej analizy, znalezienia dla Polski miejsca w tej technologii i śledzenia kiedy to paliwo będzie dostatecznie ekonomicznie – dodał przedstawiciel resortu energii.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.