Trwa największa operacja logistyczna w historii Litwy

Jak informuje ORLEN, transport 1500-tonowego reaktora z portu morskiego w Kłajpedzie do rafinerii ropy naftowej w Możejkach, zarządzanej przez spółkę zależną ORLEN Lietuva, to największa operacja logistyczna w historii Litwy. Istotnie, skala operacji może wzbudzać duże wrażenie. Nie tylko zresztą o skalę tu chodzi, a o liczbę zaangażowanych w różnego rodzaju procesy podmiotów. Trudno się dziwić – nie każdego dnia dostarczony z Włoch 1500-tonowy ładunek o długości 95 metrów, szerokości 6,5 metra i wysokości 10,5 metra przemierza 145-kilometrowy odcinek… Operację realizuje holenderski Mammoet, w ścisłej współpracy z litewską administracją drogową. Po rozładunku w Kłajpedzie reaktor został załadowany na 88-osiową modułową naczepę o długości 95 metrów i szerokości 6,5 metra. Masa całego przewożonego ładunku wynosi aż 2220 ton.

Trwa największa operacja logistyczna w historii Litwy. Ładunek o masie 2200 ton jedzie z Kłajpedy do naszej rafinerii w Możejkach, transportując reaktor do instalacji pogłębionego przerobu ropy. Przygotowania trwały kilka miesięcy i obejmowały między innymi umocnienia mostów i… pic.twitter.com/bsYGTEggoS

— ORLEN (@GrupaORLEN) August 11, 2023

Reaktor przemieszcza się z Kłajpedy do Możejek wzdłuż wybrzeża, a następnie wzdłuż granicy litewsko-łotewskiej, przez miasta Kretinga i Skuodas. Na czas przewozu ładunku na niektórych skrzyżowaniach tymczasowo zdemontowano sygnalizację świetlną. Nie obejdzie się także bez przerw w dostawach energii elektrycznej, trwających nawet do 10 godzin, ponieważ podczas transportu reaktora czasowo zdemontowanych zostanie 178 odcinków linii napowietrznych na skrzyżowaniach z drogami. Na ulicach Kłajpedy ułożone zostały specjalne arkusze ochronne, natomiast zarówno w Kłajpedzie, jak i Możejkach, poszerzono niektóre zjazdy i drogi wraz ze wzmocnieniem jezdni. Dokonano nawet rekonstrukcji mostów. Nasuwa się zatem pytanie – o co tyle zachodu?

W kierunku pogłębienia przerobu ropy naftowej

Choć rewolucja w mobilności nadchodzi coraz większymi krokami, a samochody elektryczne na europejskich drogach przestają zaskakiwać, należy się spodziewać, że przez kolejne nawet 2-3 dekady paliwa ropopochodne bardzo pozostaną istotne. Wiele wskazuje na to, że w Europie Środkowo-Wschodniej szczyt ich zużycia jest jeszcze ciągle przed nami. Dlatego w sektorze rafineryjnym obserwujemy szereg inwestycji ukierunkowanych na pogłębienie przerobu ropy naftowej.

Ujmując rzecz nieco bardziej lapidarnie – zapewniających uzyskanie z każdej baryłki surowca większej liczby pożądanych na rynku produktów, w szczególności oleju napędowego i benzyn silnikowych. Maksymalizacja zysków z segmentu rafineryjnego w okresie, gdy ma on przysłowiowe “ostatnie pięć minut”, powinna zwiększyć siłę finansową koncernów paliwowych, aby te mogły aktywnie uczestniczyć w zielonej transformacji i ewolucyjnie zmieniać strukturę przychodów, a nie wygaszać działalność.

Przykładem tego rodzaju inwestycji jest program EFRA, zrealizowany w Rafinerii Gdańskiej w okresie jej funkcjonowania w ramach nieistniejącej już Grupy LOTOS. Jego kluczową częścią była budowa instalacji opóźnionego koksowania, dzięki której z 1,4 mln ton ciężkich pozostałości w procesie rafinacji ropy naftowej powstaje 900 tys. ton wysokomarżowych paliw (przede wszystkim oleju napędowego i paliwa lotniczego) oraz 400 tys. ton koksu. Z kolei ORLEN w Płocku inwestuje w instalację visbreakingu, umożliwiającą przerób tzw. pozostałości próżniowej na olej napędowy i benzyny silnikowe. Płocki koncern inwestuje także w posiadane aktywa rafineryjne na Litwie. W tym samym kierunku.

Możejki: czas na hydrokraking

W rafinerii ropy naftowej w Możejkach spółka ORLEN Lietuva wybrała jednak inny kierunek zmian technologicznych aniżeli w Płocku, czy w Gdańsku. Powstaje tam bowiem instalacja hydrokrakingu. Jest to największa inwestycja w historii Możejek. – Instalacja znacząco poprawi rentowność i marże rafinerii w Możejkach, a tym samym mocniej uniezależni spółkę od zmiennego otoczenia makroekonomicznego – komentuje cytowany w komunikacie prasowym Daniel Obajtek, prezes zarządu ORLEN.

Projekt o wartości 641 mln euro ma zostać zrealizowany do końca 2024 roku, a jego rezultatem będzie zwiększenie wyniku EBITDA o 68 mln euro rocznie. Będzie to możliwe dzięki zwiększeniu udziału produktów wysokomarżowych w uzyskach z poniżej 72% obecnie do 84%. Wzrośnie przy tym efektywność – po oddaniu do użytku nowych instalacji zbliżona ilość paliw będzie mogła być wyprodukowana z ok. 8 mln ropy naftowej jak dziś przy wykorzystaniu pełnych mocy przerobowych, szacowanych na ok. 10 mln ton.