Rynek Infrastruktury
– Trudno nie oprzeć się wrażeniu, że projekt rządowy dzieli podwykonawców na gorszych i na lepszych. Jestem zdziwiony, dlaczego z takim uporem propozycje składane, chociażby na posiedzeniu podkomisji nadzwyczajnej są niestety oddalane przez większość. Mam nadzieję, że ta większość w tym momencie nie oddali poprawki zgłoszonej przez posła Rzońcę (dotycząca dodania zapisu o tym, że przedsiębiorcą jest także ten podmiot, który podpisał umowę z podwykonawcą – przyp. red.) – mówił podczas posiedzenia komisji poseł Andrzej Adamczyk.
– Bo oto w związku z wieloma upadłościami, bankructwami, w związku z tym, że w procesie inwestycyjnym na polskich autostradach występują firmy-widma, może nie być w tej piramidzie finansowej tych podmiotów, które przekażą pieniądze do tych faktycznie wykonujących roboty drogowe – wyjaśniał poseł.
– Mamy dziś zjawisko, do którego dopuścił zamawiający takie: w większości przypadków na górze tej piramidy to są firmy – organizatorzy robót, a prawdziwi wykonawcy pozostają na samym dole. Jeżeli nie uwzględnimy tej poprawki, oni tych pieniędzy po prostu nie otrzymają – oznajmił Adamczyk.
Poseł Tchórzewski wskazywał na to, że w definicji przedsiębiorcy określono, że jest nim każdy, kto zawarł umowę z wykonawcą, którym przykładowo na budowie autostrady A2 były Dolnośląskie Surowce Skalne. Z kolei z DSS umowę zawiera firma-widmo nie mająca potencjału wykonawczego. To ona szuka faktycznych podwykonawców, a następnie znika z zaliczką od generalnego wykonawcy.
Projekt ustawy przewiduje, że przedsiębiorcy mogą zgłosić Generalnemu Dyrektorowi należność, która przysługuje im od wykonawcy. Oznacza to, że podwykonawcy niższego szczebla nie mają prawa roszczeń do Generalnego Dyrektora.
Tchórzewski żądał na komisji, by wskazano w ustawie, jakie prawa mają podwykonawcy zatrudnieni de facto przez tzw. firmy-krzaki. – Co mają zrobić ci podwykonawcy, którzy się zgłosili? Czy oni mają prawo bez zapisu o podwykonawcach w ustawie, czy przy tej definicji przedsiębiorcy mają możliwość zgłoszenia roszczenia do GDDKiA? Już ten, który jest o szczebel niżej tutaj w ogóle się nie liczy – powiedział poseł Tchórzewski.