– Problem niedoinwestowania dróg lokalnych jest znany od dawna. Jednak w projekcie ustawy o Funduszu Dróg Samorządowych nie do przyjęcia było finasowanie jego działań poprzez wprowadzenie nowego parapodatku – mówi w rozmowie z portalem „RynekInfrastruktury.pl” Stanisław Żmijan poseł Platformy Obywatelskiej.
Znany problem
– Pierwszym realnym działaniem były tzw. „schetynówki” na których realizacje z budżetu państwa przeznaczano ponad miliard zł rocznie. Drogi były realizowane w montażu finansowym 50% i 50% wkładu samorządu – informuje Stanisław Żmijan.
Rząd Platformy Obywatelskiej szukał także innych pomysłów na dofinansowanie dróg lokalnych. – W poprzedniej kadencji zaproponowaliśmy również finasowanie budowy dróg lokalnych z zysków wypracowanych przez Lasy Państwowe. Pomysł był wtedy torpedowany przez Prawo i Sprawiedliwość jako zamach na lasy. Dziś kiedy są u władzy wolą sięgać do kieszeni każdego Polaka podnosząc opłatę paliwową. W projekcie nie do przyjęcia było finasowanie jego działań poprzez wprowadzenie nowego parapodatku – podaje poseł z Lubelszczyzny.
Ważny program
Jako jedną z ważniejszych inicjatyw przedstawiciel PO podaje Program gminnej i powiatowej infrastruktury drogowej. – Obecny rząd w ubiegłym roku o 200 mln zł ograniczył finansowanie tego projektu. To jest kilkaset kilometrów dróg lokalnych mniej. Zamiast niepotrzebnych reform można budować drogi lokalne. Sama reforma oświaty kosztować ma dwa razy więcej niż wydatki na wspomniany wyżej program – mówi Stanisław Żmijan.
Program gminnej i powiatowej infrastruktury drogowej zakładał w 2016 roku realizację projektów o wartości 800 mln zł. W następnych latach kwota miała być konsekwentnie zwiększana. Jednak rząd zdecydował o ograniczeniu finansowania w roku 2017. Obecnie nie wiadomo jak będzie to wyglądało w kolejnych latach.
Są inne sposoby
W czasie kiedy trwały rozmowy nad projektem poselskim ustawy o Funduszu Dróg Samorządowych pojawiały się także nowe pomysły pozyskania funduszy na budowę tras lokalnych, które nie wymagałyby sięgania do kieszeni kierowców. – Powinno się zwiększyć wpływ do Krajowego Funduszu Drogowego z akcyzy paliwowej –
mówił Adrian Furgalski wiceprezes Zarządu Zespołu Doradców Gospodarczych TOR.– Obecnie z zawartej w paliwie akcyzy jedynie 18% przeznaczanych jest na inwestycje drogowe. Zasadne jest zwiększanie nakładów na drogi lokalne poprzez przekazywanie na inwestycje drogowe większego udziału pozyskanego z tego tytułu podatku. Jest to zdecydowanie lepsze rozwiązanie niż szukanie środków w portfelach kierowców – komentuje Stanisław Żmijan.