Rynek Infrastruktury
Polskie projektowanie z rozmachem
Rafał Bałdys przypomniał podczas konferencji zorganizowanej przez PZPB, SIDiR i Stowarzyszenie Inicjatywa dla Infrastruktury, że na polskich autostradach od razu przygotowane jest miejsce na trzeci pas drogi, nasyp jest poszerzony o dodatkowe metry. Dalej znajdują się ekrany akustyczne, pas serwisowy, siatki zabezpieczające przed wtargnięciem zwierząt na jezdnię i kolejne drogi serwisowe.
Powyższe założenia projektowe nie pozwalają na obiektywne porównanie kosztów budowy dróg w Polsce i innych krajach. – U nas jest Bizancjum, czyli tynkowanie obiektów mostowych, czego nigdzie w Europie się nie widzi. To są elementy składowe podnoszące koszt budowy kilometra drogi. Tak samo ekrany akustyczne, które stanowią 17 procent wartości inwestycji. To nie jest tylko koszt ekranu, tylko poszerzenia nasypu itp. – zaznaczył członek rady PZPB.
Marek Cywiński, dyrektor generalny Kapsch Telematic Services i członek Stowarzyszenia IDI, przyznał, że jego firma buduje bramownice o największej rozpiętości ze wszystkich systemów europejskich. – Dzieje się tak nie dlatego, że mamy taką ambicję, ale dlatego, że teren, który musimy objąć, czyli jezdnię, ekrany, bariery, jest coraz większy, w związku z tym rozpiętość tych bramownic jest nieporównywalna – powiedział.
Cywiński dodał, że w Austrii lub Czechach firmy zajmujące się stawianiem bramownic są zdziwione, że w Polsce buduje się urządzenia o takiej rozpiętości. – Najdłuższa bramownica ma ponad 80 m – poinformował dyrektor generalny Kapsch Telematic Services.
Ostrożnie z porównywaniem kosztów budowy dróg
Według Rafała Bałdysa, należy bardzo ostrożnie podchodzić do danych i analiz w kwestii kosztów budowy dróg w Polsce i innych państwach. – Nie zaryzykuję stwierdzenia, że budujemy drożej, czy taniej. Byłbym tutaj bardzo ostrożny – zastrzegł.
Bałdys dodał, że każdy odpowiedzialny inwestor, zanim rozpocznie nową perspektywę finansową, powinien znać koszty zakończenia się poprzedniej. – W naszym przypadku jest to fizycznie niemożliwe, bo postępowania odnoście spraw, które dzisiaj się toczą na kontraktach, będą znane w 2019 roku. W związku z tym mówimy o odległym horyzoncie zdarzeń. Natomiast z punktu widzenia programowania inwestycji, inwestor powinien tę wiedzę posiadać – powiedział.