Kontenery głosują za koleją w Europie. Port Rotterdam chce ich słuchać

Transport towarowy pociągiem jest bardziej zrównoważony niż drogowy. To ważny argument wykorzystywany przez sektor kolejowy, aby przyciągnąć klientów. Jak zaznaczają przedstawiciele Portu Rotterdam – celem jest, aby do 2030 roku 30% towarów było transportowanych koleją.

Obecnie średnio 18 procent transportu towarowego w Europie odbywa się pociągiem, a w największym z europejskich portów tym sposobem podróżuje ok. 10% towaru przewożonego do/z portu od strony lądu. Taka sytuacja jest spowodowana m.in. dużym udziałem żeglugi śródlądowej w holenderskim porcie.

Operatorzy zachęceni do transportu szynowego

W najbliższych latach znaczenie kolei ma rosnąć, a dużo do powiedzenia mają w tym operatorzy kontenerowi. Jednym z nich jest Hutchison Ports European Containers Terminals Rotterdam, który obsługuje większość kontenerów w rotterdamskim porcie.

– Klienci coraz częściej uwzględniają emisję CO2 przy wyborze rodzaju transportu. Kolej jest pod tym względem jedną z najlepszych możliwości. Obserwujemy również częstsze korzystanie z połączenia transportu kolejowego i śródlądowego. Daje to szereg interesujących opcji – mówi Arno van Rijn z ECT.

Jednym z ważnych czynników, decydujących o wyborze środka transportu operatorów w holenderskim porcie, jest zwiększony nacisk na zrównoważony rozwój. – Wyzwaniem dla przewoźników kolejowych jest utrzymanie konkurencyjności. Dopłaty holenderskiego rządu, które niwelują koszty korzystania z infrastruktury kolejowej, są świetnym wsparciem. To fantastyczne zmiany, ponieważ wciąż jest miejsce na większe wykorzystanie kolei – mówi przedstawiciel operatora terminali kontenerowych.

Szesnaście torów z ogromnego terminala

ECT obecnie stawia duży nacisk na przesunięcie ładunków na kolej. Firma wykonuje bezpośrednie połączenia kolejowe między swoim terminalem Maasvlakte a częścią lądową, korzystając z trzech własnych terminali kolejowych, które mają łącznie szesnaście torów. Obiekty te pracują bez przerwy i tygodniowo obsługują ponad 100 pociągów podróżujących do takich miasta jak Linz, Duisburg, Strasburg czy Bazylea, a stamtąd do wszystkich ważnych centrów gospodarczych w całe Europie.

Sieć intermodalna

Operator od lat korzysta również z usług European Gateway Services (EGS), dzięki któremu, za pośrednictwem żeglugi śródlądowej i kolei, łączy Port Rotterdam z siecią terminali śródlądowych. EGS prowadzi tygodniowo ponad 40 serwisów intermodalnych docierających do różnych miejsc w Holandii, Niemczech, Belgii i Austrii. Rocznie ponad milion TEU (kontenerów o długości 20 stóp) jest transportowanych w ramach tej sieci. – Jest to dla nas dobre narzędzie do zdobywania nowych rynków, szczególnie na południu Niemiec – mówi Rob Bagchus z ECT.

Trzeba posłuchać kontenerów

Według Van Rijna trudno jest przewidzieć, czy udział kolei w Rotterdamie wzrośnie do 30% do 2030 roku. – Nie chodzi tak bardzo o osiągnięcie tego konkretnego celu. Zwiększenie udziału z pewnością zostanie osiągnięte w nadchodzących dziesięcioleciach – podkreśla.

– Jak duży będzie ten wzrost, zależy od polityki – zaznacza Bagchus. – Ważne jest, aby na kolei transport towarowy był tak samo ważny jak transport pasażerski. Umożliwiłoby to nam lepsze działanie, ale niestety kontenery głosu nie mają – dodaje.