MGMiŻS: Żegluga bez kolei nie będzie istnieć

Najbardziej ekologiczny transport

Według założeń Białej Księgi Transportowej do 2030 roku 30% drogowego transportu towarów na odległościach większych niż 300 km należy przenieść na inne środki transportu, zaś do 2050 roku wskaźnik ten powinien przekroczyć 50%. W tej sytuacji faworytem jest kolej, ale w odciążeniu polskich dróg może pomóc także żegluga śródlądowa.

Najlepiej będzie jednak, jeśli te dwa środki transportu będą współpracowały. – Jest tu duże pole do popisu i dla żeglugi i dla kolei. Należy jednak zaznaczyć, że żegluga bez kolei nie będzie istnieć. Bo dokądś dopływa rzeka a potem to trzeba przetransportować towar dalej. Chcemy żeby te dwa systemu razem dobrze funkcjonowały – komentuje Monika Niemiec-Butryn.

Jak zaznacza przedstawicielka MGMiŻŚ – zarówno kolej jak i żegluga są bardzo ekologicznymi środkami transportu, ale są one ekologiczne w inny sposób, i to właśnie połączenie ich może dać najlepsze rezultaty.

Na żeglugę jeszcze poczekamy

Należy jednak zauważyć, że wizja, w której po polskich rzekach tony towarów są transportowane rzekami najprawdopodobniej nie ziści się szybko. Jak podaje MGMiŻŚ – zakończenie prac nad programem modernizacji Odrzańskiej Drogi Wodnej jest planowane na przełom 2020 i 2021 roku. Dopiero po tych pracach poznamy przybliżone koszty i harmonogram prac na poszczególnych odcinkach.

– Żegluga śródlądowa wydaje się pieśnią przyszłości. Urządzenia portowe w portach śródlądowych w Elblągu czy wzdłuż Odry byłyby całkowitą nowością. W mojej opinii największym wyzwaniem jest użeglownienie naszych rzek. Jeśli to się uda zrobić, to dostosowanie punktów przeładunkowych będzie zdecydowanie prostszym elementem – komentuje w rozmowie z portalem „RynekInfrastruktury.pl” Renata Mordak, dyrektor pionu transportu w Multiconsult Polska.