Spośród opisywanych na naszych łamach przepraw promowych ta w niewielkiej miejscowości Rutkowskie w gminie Wizna wyróżnia się swoim pierwotnym charakterem. To jeden z nielicznych już promów ręcznych. Żegluga międzybrzegowa prowadzona jest tam w okresie wykaszania traw z łąk znajdujących się na terenie Biebrzańskiego Parku Narodowego.
W zeszłym miesiącu
opisywaliśmy na naszych łamach przeprawę promową funkcjonującą w miejscowości Mocarze w województwie podlaskim. Spina ona brzegi Biebrzy, zapewniając dostęp rolnikom ze wsi do łąk znajdujących się po drugiej stronie rzeki. Działa ona m.in. dzięki wsparciu Biebrzańskiego Parku Narodowego, który chce zachować istniejące w związku z wykaszaniem traw ekosystemy.
Żegluga prowadzona głównie w okresie wykaszania trawNa terenie Parku istnieje wciąż jeszcze jedna przeprawa promowa – w nieodległej wsi Rutkowskie w powiecie łomżyńskim. Również ona pozwala na gospodarowanie terenami rolniczymi znajdującymi się na przeciwległym brzegu. To jeden z bardziej prymitywnych promów rzecznych w kraju: żegluga polega na odbijaniu się długimi żerdziami od dna rzeki (to tzw. prom ręczny).
Czy przeprawa wciąż jest czynna? – Tak. Jest ona użytkowana w szczególności w okresie koszenia traw – potwierdza Renata Detkiewicz, inspektor ds. gospodarki nieruchomościami i środowiska w Urzędzie Gminy Wizna (to na jej terenie znajduje się prom). Zaznacza ona, że korzystają z niego głównie mieszkańcy miejscowości Rutkowskie.
Samorząd nie angażuje się w utrzymanie żeglugi – Gmina nie była i nie jest właścicielem promu – zastrzega przy tym nasza rozmówczyni. Samorząd nie wspierał też w żaden sposób jego funkcjonowania. Przedstawicielka gminy zapewnia jednak, że korzystanie z przeprawy dla mieszkańców Rutkowskiego jest bezpłatne.
Według „Atlasu drogowego Polski dla profesjonalistów” PWN z 2017 r. nośność promu to 8 t. Ma on kursować od lipca do września, ale termin ten należy traktować bardzo orientacyjnie. Gmina Wizna poinformowała nas, że nie dysponuje danymi technicznymi dotyczącymi promu.