Dysponujemy przepustowością wystarczającą do tego, by złagodzić zakłócenia związane z opóźnieniami w innych portach Europy, spowodowane zablokowaniem Kanału Sueskiego –zapewniają władze portu w Goeteborgu. Przygotowano już specjalną ofertę dla armatorów, mającą zachęcić ich do omijania zatorów i zawijania właśnie do największego portu Szwecji. Podejmowane kroki mają pozwolić zarówno na zapewnienie szybkiego transportu dla potrzeb Skandynawii, jak i na rozładowanie zatorów w innych portach.
Ruch statków przez Kanał Sueski
został ponownie otwarty w poniedziałek. Blisko tygodniowa niedrożność kanału zdążyła jednak doprowadzić do powstania kolejki, sięgającej kilkuset jednostek wypełnionych kontenerami. Rozładowanie zatorów potrwa jeszcze długo (według nieoficjalnych informacji może zakończyć się dopiero w maju), podobnie jak zakłócenia w światowych łańcuchach dostaw. Aby uniknąć dalszych komplikacji związanych z jednoczesnym zawijaniem do portów Europy wielu oczekujących dziś w kolejce statków (wiele z portów już wcześniej dochodziło do kresu swoich możliwości przeładunkowych), część z nich można przekierować do rozładunku w innych lokalizacjach. Tu właśnie szansę dla siebie dostrzegły władze szwedzkiego portu. W komunikacie wyrażono gotowość przejęcia części statków zmierzających do Rotterdamu, Hamburga czy Antwerpii.
W Goeteborgu armatorzy i odbiorcy przewożonych kontenerowcami dóbr mogą teraz korzystać z nowej oferty, przygotowanej przez władze portu wspólnie z operatorem terminalowym APM Terminals Nordic. Dotyczy to zwłaszcza towarów sprowadzanych do Szwecji i innych krajów skandynawskich: prezes portu Elvir Dzanic zachęca, by przywozić je statkami bezpośrednio, zamiast transportować drogą lądową po przeładunku w portach Belgii, Holandii czy Niemiec. Istnieje też możliwość przeładunku kontenerów w Goeteborgu na mniejsze jednostki, które następnie popłyną z nimi do portów docelowych (dzięki temu największe jednostki będą mogły szybciej wyruszyć w kolejny rejs i nie powiększać strat armatorów).
Aby dodatkowo zachęcić do korzystania ze swoich usług, władze portu i terminalu zaoferowały zniżki w cenniku. Zdaniem prezesa Dzanica może to okazać się silnym bodźcem w obliczu wzrostu kosztów, których przysporzył całej branży kryzys sueski. – Im szybciej sytuacja wróci do normy, tym lepiej dla każdego uczestnika łańcucha logistycznego. Będziemy się cieszyli, jeśli uda nam się przyspieszyć ten proces – deklaruje prezes.
Port w Goeteborgu jest największym w całym regionie nordyckim. Obsługuje on 30% całego szwedzkiego handlu zagranicznego i połowę skonteneryzowanej wymiany handlowej Szwecji. Jest jedynym w kraju portem przystosowanym do przyjmowania największych statków kontenerowych świata. Oprócz terminalu kontenerowego działają w nim obiekty przeładunkowe: ro-ro, dla ropy naftowej i samochodów, a także terminal pasażerski. Oprócz samej Szwecji odgrywa on znaczącą rolę w obsłudze innych państw skandynawskich. Codziennie z Goeteborga wyrusza 25 pociągów, rozwożących kontenery z portu po całej Szwecji i Norwegii.