Kierowcy na Dolnym Śląsku od lat czekają na przebudowę autostrady A4 od Wrocławia w kierunku Niemiec. Dziś wypadki zdarzają się tam niemal co drugi dzień. GDDKiA planowało poszerzyć autostradę. Już wiadomo, że z planów nic nie wyjdzie.
O przebudowie autostrady A4 pod Wrocławiem mówiło się od lat. Nic dziwnego – to jedna z najbardziej niebezpiecznych dróg w regionie. A4 od Wrocławia w kierunku Niemiec jest autostradą tylko z nazwy. Wąskie pasy pamiętają czasy Trzeciej Rzeszy, niewielkie zjazdy zbudowane są zbyt blisko siebie, do tego brakuje pasów awaryjnych. Dziś ta trasa nie spełnia żadnych wymogów dotyczących dróg o standardzie autostrady.
Węzły do wyburzenia
Ruch na odcinku Wrocław – Legnica - Krzywe jest ogromny. Ogromna jest też liczba wypadków. GDDKiA podsumowując rok 2016 podała, że w ciągu roku na trasie doszło do stu wypadków, które spowodowały blokadę jezdni. To jedno zdarzenie na 3,6 dnia. Łącznie autostrada A4 na Dolnym Śląsku była nieprzejezdna przez 272 godziny w roku. Kierowcy nie radzą sobie na wąskiej drodze, która nie spełnia żadnych parametrów.
Dlatego już lata temu w GDDKiA powstał ambitny plan przebudowy. Drogowcy chcieli odnowić 110 kilometrów trasy i krótki fragment autostrady A18. Wszystkie wiadukty nad autostradą miały zostać wyburzone. W ich miejsce planowano postawić szersze konstrukcje. Cała jezdnia miała zostać wyburzona i zastąpiona nową nawierzchnią. Pasy miały być szersze. Co więcej, między węzłem Bielany a Krzyżową w obie strony miał powstać trzeci pas ruchu. Dodatkowo na całej długości przewidziano budowę pasa awaryjnego. Ambicje były jeszcze większe, bo drogowcy zapowiadali wyburzenie aż ośmiu węzłów. Do likwidacji przewidziano m.in. zjazdy: Jadwisin, Mikołajowice, Pietrzykowice, Legnickie Pole czy Udanin. W zamian miały powstać trzy nowe węzły: : Legnica LSSE, Legnica II i Strzeganowice. Eksperci tłumaczyli, że węzły na A4 są zbyt blisko siebie i nie spełniają standardów drogi ograniczonego dostępu. Przeciwko tym planom protestowali samorządowcy. Teraz mogą odetchnąć z ulgą, bo przebudowy najprawdopodobniej w ogóle nie będzie.
Zbudują jeden węzeł
W 2014 roku wrocławski oddział GDDKiA informował, że zakończono etap prac przedprojektowych. Urzędnicy niebawem mieli składać wniosek o decyzję środowiskową. Inwestycja nie miała co prawda finansowania z budżetu, ale rozważano różne warianty pozyskania środków. Najbardziej pewnym było powołanie państwowej spółki, która mogłaby wziąć kredyt na przebudowę drogi. To koszt rzędu miliardów złotych. Spółka jednak nie powstanie, bo rząd PiS zawiesił przygotowania do przebudowy A4.
- W Ministerstwie Infrastruktury i Budownictwa analizowane są możliwości poszerzenia autostrady A4 pomiędzy Wrocławiem a Krzywą – wyjaśnia Szymon Huptyś, rzecznik resortu. Dodaje jednak: - Niemniej należy pamiętać, że rozbudowa tego odcinka jest związana z koniecznością dostosowania go do przepisów technicznych w zakresie szerokości pasów, poboczy czy też odległości pomiędzy węzłami. Z tego względu konieczne będzie przeznaczenie na ten cel znacznych środków. Kwestia przebudowy lub rezygnacji z części węzłów rodzi również dużo protestów społecznych.
Wniosek? O przebudowie na razie musimy zapomnieć.
- Poszerzenie tego odcinka, z uwagi na niewystarczający do realizacji całej sieci drogowej limit środków w Programie Budowy Dróg Krajowych, będzie możliwe w terminie późniejszym, w ramach środków dostępnych po 2020 r – dodaje Szymon Huptyś.
Z ambitnych planów zostanie zrealizowany jeden postulat. Chodzi o budowę węzła „Legnica II”, który miał połączyć autostradę A4 z drogą ekspresową S3. Ekspresówka w kierunku Zielonej Góry właśnie powstaje na Dolnym Śląsku. Rosną też wiadukty, które połączą autostradę z ekspresówką. Zakończenie robót w połowie przyszłego roku.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.