Korytarze transportowe mają z założenia zrewolucjonizować transport Europejski. Jednym z nich jest korytarz towarowy nr 5, czyli droga łącząca Morze Bałtyckie i Morze Adriatyckie. Jego założeniem jest przede wszystkim intermodalność. To powoduje, że aby działał on w takiej postaci jak zakłada Unia Europejska, potrzeba inwestycji w wielu dziedzinach transportu. Na to z kolei potrzeba dużych nakładów finansowych. Jednak jeśli uruchomiony korytarz będzie odpowiednio funkcjonował przyniesie ogromne korzyści.
Trasa północ – południe
Korytarz Bałtyk – Adriatyk, przy pierwszych założeniach, miał zaczynać się w Trójmieście i biec przez Warszawę, Katowice, Żilinę, Brno, Bratysławę, Wiedeń, Graz, Klagenfurt, Villach, Udine, Triest i Wenecję do Bolonii. Ostatecznie, w 2013 roku rozszerzono tę trasę o tzw. Korytarz Szczeciński, czyli o drogę z zachodniopomorskich portów przez Poznań, Wrocław i Ostrawę do Wiednia. Ta poprawka umożliwi rozbudowę infrastruktury kolejowej i
drogowej oraz połączenie portów w Szczecinie i Świnoujściu z zapleczem.Szlak ma za zadnie przede wszystkim łączyć. I nie chodzi tu tylko o łączenie dwóch mórz, ale także o łączenie różnych środków transportu. Zaczynając od morskiego, przez żeglugę śródlądową i drogi po kolej. To intermodalne myślenie może pomóc w realizacji europejskich celów, takich jak przeniesienie tranzytu z dróg na szlaki wodne lub na szyny, ale również przynieść duże zyski.
Jednak żeby korytarz w ogóle zaczął działać oczywiste jest to, że trzeba najpierw przeprowadzić wiele inwestycji. I tak, jak każdy z wymienionych środków transportu ma mieć udział na trasie z Polski na południe Europy, tak każdy trzeba rozwinąć.
Najbardziej zainteresowani
Inicjatywa ma łączyć porty morskie nad Bałtykiem i Adriatykiem. Nic więc dziwnego, że są one jednymi z najbardziej zainteresowanych podmiotów w tej sprawie. Idea korytarza ma zaangażować wszystkie największe polskie porty morskie, czyli Gdańsk, Gdynię oraz Szczecin i Świnoujście. W ich kwestii rozwój już jest zauważalny. Przeładunki w każdym z nich rosną. Na czele, od długiego czasu, stoi Port Gdańsk, w którym w 2016 roku przeładowano ponad 37 mln ton towaru. W tym mieście znajduje się także największy z polskich terminali kontenerowych. W DCT Gdańsk obrót kontenerów w ubiegłym roku wyniósł ok. 1,3 mln TEU. Jest to ważne z uwagi na to, że to właśnie w kontenery najlepiej wozić intermodalnie.
Pozytywnie patrzeć na przyszłość dużych polskich portów morskich można także przez to, że każdy z nich pracuje nad dużymi inwestycjami. W przypadku gdyńskiego portu jest to budowa
Obrotnicy nr 2, która ma pozwolić na wpływanie do niego większych statków. Jeśli chodzi o zachodniopomorski zespół portów jest to planowanie
modernizacji części terminala promowego do przeładunku kontenerów. I wreszcie w przypadku Gdańska jest to modernizacja infrastruktury dostępowej oraz nabrzeży, a także, w dalszej przyszłości, budowa tzw.
Portu Centralnego.
Aktualna sytuacja
W perspektywie inwestycji i rozbudowy korytarza nr 5 każdy z zarządów czeka na rozwój spraw. – Zarząd ZMPSiŚ liczy na wzrost masy towarowej, która będzie obsługiwana, z wykorzystaniem korytarza Bałtyk-Adriatyk, przez port w Świnoujściu. Obecnie dynamika wzrostu obrotów towarowych w terminalu promowym w Świnoujściu wynosi w każdym roku ok. 10%. W kierunku Skandynawii odchodzi ze Świnoujścia 11 kursów dziennie, co daje terminalowi promowemu w Świnoujściu pozycję lidera. Dlatego też dla dalszego rozwoju terminalu kluczowe znaczenie ma dobre skomunikowanie z zapleczem, a wiec dokończenie budowy trasy S3, którą towary są transportowane z południa Europy do Szwecji i w kierunku odwrotnym – informuje Monika Woźniak-Lewandowska z Zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście.
Również Port Gdańsk chce odegrać znaczącą rolę jako międzynarodowy węzeł komunikacyjny. – Zgodnie z obowiązującą w Unii Europejskiej strategią Port Gdańsk jest ważny jako ogniwo europejskich korytarzy transportowych – informuje zarząd gdańskiego portu.
Korytarz Bałtyk-Adriatyk przede wszystkim daje możliwości dla wielu gałęzi gospodarki. – Mądra i efektywna współpraca na rzecz rozwoju Korytarza Bałtyk-Adriatyk stworzy odpowiednie warunki dla dynamicznego polskiego handlu zagranicznego, dodatkowo dając szansę naszym firmom, w tym portom, na udział w wymianie handlowej Skandynawii z południem Europy. Nie zapominajmy, że zapewni jednocześnie sprawny transport wewnątrz kraju – zaznacza Krzysztof Szymborski, prezes Bałtyckiego Terminalu Kontenerowego w Gdyni.